Kirasjerzy, kirasjerzy

(09.02. 2023 - 30.04. 2023)

 

"Na niebie świeci jedno słońce, ale w szwadronie kirasjerów świeci sto słońc..."

Bolesław Prus, Lalka

Powieściowe słońce odbijało się od stalowych pancerzy ciężkiej kawalerii liniowej –słynnych kirasjerów. To właśnie charakterystycznemu pancerzowi, czyli kirysowi, ta elitarna formacja zawdzięcza swą nazwę. Ochronna zbroja, zarówno napierśnik, jak i naplecznik, nie zawsze była metalowa. W XVI i XVII wieku często wytwarzano je z grubej skóry, po francusku ciur – i stąd nazwa kirys.

W XIX w. kirysy wykuwano wyłącznie ze stali i wyściełano filcową podpinką. Wyjątkiem jest unikatowa dziewiętnastowieczna zbroja rosyjska, wykonana z naprzemiennie ułożonych warstw skóry, lnu i filcu. Stalowe kirysy służyły niekiedy do innych, zgoła niecodziennych celów. Po bitwach pod Aspern i Essling naczelny chirurg armii francuskiej, gen. Larrey, wykorzystał je w charakterze rondli i kazał gotować w nich rosół dla tysięcy rannych żołnierzy. Kawaleria tego typu powstała w Europie w połowie XVI wieku, ale okres jej świetności przypada na przełom XVIII i XIX wieku. Początkowo kirasjerzy walczyli bronią palną, stosując podczas ataku tzw. karakol. Bliski kontakt z polską husarią - dla wielu kirasjerów zbyt bliski - sprawił, że przejęli oni taktykę tej najlepszej w dziejach jazdy przełamującej, szarżując w ciasnym szyku liniowym.

Podstawowym uzbrojeniem kirasjerów stały się z czasem proste pałasze, o stalowych lub mosiężnych gardach. Broń imponowała wymiarami – osiągała sto centymetrów długości (Anglia, Austria), a nawet więcej, bo w armiach Francji i Prus do stu dwudziestu centymetrów. Długie, wąskie klingi można śmiało porównać z koncerzami polskiej husarii. Oprócz pałasza kirasjer uzbrojony był w pistolety, noszone w olstrach przy siodle i krótki karabinek. Jego głowę chronił stalowy, lub stalowo-skórzany hełm, ozdobiony mosiądzem, z charakterystycznym grzebieniem z końskiego włosia.

Za panowania króla Fryderyka III pruskich kirasjerów wyposażono w lance, których używali aż do wybuchu I wojny światowej. Ciężka kawaleria potrzebowała też odpowiednio rosłych koni, przypominających średniowieczne, rycerskie rumaki dextrarius, dobrane wzrostem i szkolone do utrzymania szyku. Umundurowanie kirasjera zależało od przynależności do określonej armii, na ogół był to mundur sukienny, o różnym kroju i barwie, skórzane, wybielane spodnie, wpuszczone w wysokie buty, sięgające powyżej kolana.

Wygląd kirasjerów nie zmienił się zbytnio w ciągu ostatnich stu lat i wciąż można ich podziwiać podczas uroczystości państwowych w Anglii, Francji, Hiszpanii, a także we Włoszech, gdzie pełnią służbę reprezentacyjną. Zalety kirasjerów w pełni docenił cesarz Napoleon Bonaparte. Odtąd epoka napoleońska kojarzona będzie ze zmasowanymi szarżami tej ciężkiej konnicy, skutecznie przełamującej szyk wroga. Do końca cesarstwa pozostaną elitarną kawalerią, zazwyczaj pierwszą w ataku, ostatnią w odwrocie.

Kirasjerzy gwardii brali udział w jednej z największych szarż w dziejach wojen, w bitwie pod Pruską Iławą, pod wodzą księcia Murata, i właśnie kirasjerów II regimentu ciężkiej kawalerii Kellermana poprowadził do ostatniego ataku pod Waterloo marszałek Ney, krzycząc: „Patrzcie, jak umiera marszałek Francji!”. Ale on nie zginął. Zginęli waleczni do końca jeźdźcy w stalowych kirysach.

W Muzeum Armii w Paryżu można zobaczyć kirasjerski pancerz z tej bitwy. Z przodu i z tyłu dwie wielkie, okrągłe dziury - ślad po kuli armatniej. W historii tej formacji nie zabrakło akcentu polskiego. W 1809 roku sformowano w Księstwie Warszawskim 14 pułk kirasjerów, wyposażony na modłę francuską. Fundatorem i pułkownikiem dwu szwadronowej jednostki był hrabia Stanisław Małachowski. 12 maja 1812 roku wraz z Wielką Armią polscy kirasjerzy wyruszyli na Moskwę. Nim zaznali goryczy porażki i koszmaru odwrotu przez zlodowaciałe stepy Rosji, wsławili się straceńczymi atakami na najeżone działami rosyjskie reduty w bitwie pod Możajskiem. Ponieśli wielkie straty, lecz zdobyli pięć armat.14 pułk kirasjerów bohatersko walczył w bitwach pod Małojarosławcem, Frydlandem, Pittersbach, Krakowem i Strohweide. Do kraju wróciły niedobitki. Wkrótce w szeregach zreorganizowanej polskiej armii nasi kirasjerzy wymaszerowali z księciem Józefem Poniatowskim, by wesprzeć gasnącą gwiazdę Napoleona. Wierni do końca, osłaniali odwrót cesarza po klęsce pod Lipskiem. Garstka ocalałych eskortowała rannego księcia Józefa Poniatowskiego, aż do jego śmierci w nurcie Elstery. 14 pułk kirasjerów został formalnie rozwiązany 18 grudnia 1813 roku i tak historia polskich kirasjerów dobiegła kresu. Co sprawia, że formacja, zaliczana niegdyś do „cudzoziemskiego autoramentu” wciąż budzi w nas tyle sentymentu? Być może to dalekie nawiązanie do zakutych w stal, ciężkozbrojnych rycerzy, a może wspomnienie innych pancernych jeźdźców, niezwyciężonej, skrzydlatej husarii? Kirasjerzy najsilniej kojarzą się jednak z epoką napoleońską i krótkim czasem polskiej chwały, kiedy to nie nas bito, ale myśmy bili, a obok cesarskiego orła rozwinął skrzydła i nasz orzeł biały. Budzą wspomnienie złotego snu na chwilę przywróconej wolności, ulotnej niczym błysk słońca odbitego od kirasjerskiego pancerza.

T. Skowronek

 

Wystawa czynna do 30.04. 2023 r.

Muzeum Okręgowe im. Stanisława Staszica w Pile
64-920 Piła, ul. Browarna 7
Muzeum rejestrowane 46 (PRM/98)

Projekt i realizacja MYKK